Dr Krzysztof Duda. Studenci bardziej cenią swój czas

 

Kwestionariusz Optimusa wypełnił dr Krzysztof Duda z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, laureat nagrody Praeceptor Optimus

 

Studenci lubią moje zajęcia, ponieważ…

„zarabiają” dudcoiny (śmiech). To taka forma wynagradzania aktywności i innych działań. A tak na poważnie: może dlatego, że podchodzę do nich po partnersku i z autentycznym szacunkiem. Zawsze staram się, aby zajęcia były nie tylko przekazywaniem wiedzy, ale też wspólną dyskusją i szukaniem odpowiedzi. Cieszę się, gdy widzę ich zaangażowanie – to dla mnie najlepszy sygnał, że to, co robimy, ma sens i jest dla nich wartościowe. Na przykład podczas zajęć z systemów politycznych, jednego z moich głównych przedmiotów, zależy mi nie tylko na przekazaniu twardej wiedzy o instytucjach i modelach władzy, ale przede wszystkim na tym, by studenci zrozumieli mechanizmy i przyczyny, które za nimi stoją. Lubię ten moment, gdy zaczynają samodzielnie dostrzegać powiązania między teorią a rzeczywistością i dyskutować ze sobą – wtedy wiem, że zajęcia naprawdę działają. A dudcoiny to taki mój pomysł na aktywizację studentów poprzez zbieranie punktów. 

Obecny model kształcenia odpowiada/nie odpowiada na potrzeby rynku pracy i społeczeństwa, ponieważ…

odpowiada, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Uniwersytet niezmiennie uczy rzeczy bezcennej: krytycznego myślenia, analizy i poszukiwania prawdy. Jednak, aby w pełni odpowiadać na potrzeby dynamicznego rynku, musimy stale pracować nad elastycznością programów i mocniejszym łączeniem teorii z praktyką. To proces ciągłej adaptacji, a nie stan stały.

 

Rola uniwersytetu w ostatnich dekadach zmieniła się w ten sposób, że…

zdecydowanie przestał być „wieżą z kości słoniowej”. Oprócz tradycyjnej misji badawczej i dydaktycznej, stał się kluczowym aktorem w debacie publicznej, centrum innowacji i ważnym partnerem dla otoczenia społeczno-gospodarczego. Jest też o wiele bardziej otwarty na dialog ze społeczeństwem i powinien aktywniej komunikować wartość swoich działań.

 

Cyfryzacja i sztuczna inteligencja wpływają na dydaktykę i badania naukowe poprzez…

fundamentalną zmianę narzędzi, jakimi dysponujemy. Dają nam fantastyczne możliwości – od personalizacji nauczania i analizy ogromnych zbiorów danych, po zupełnie nowe formy współpracy. To także wyzwanie, które zmusza nas do redefinicji tego, czego uczymy: zamiast odtwarzania faktów, musimy skupić się na weryfikacji, etyce i kreatywnym wykorzystaniu tych technologii.

 

Kwestionariusz Optimusa

Przygotowaliśmy kwestionariusz dla najlepszego wykładowcy. O jego wypełnienie będziemy prosić najlepszych z najlepszych – laureatów Praeceptor Optimus.

 

 

Studenci dziś są (bardziej / mniej) wymagający wobec wykładowców niż kiedyś, ponieważ…

są inaczej wymagający. Mając natychmiastowy dostęp do niemal każdej informacji, nie oczekują od nas powtarzania faktów, ale ich interpretacji, kontekstu i wskazania praktycznego zastosowania. Bardziej cenią swój czas i oczekują partnerskiej, opartej na szacunku relacji oraz zajęć, które realnie rozwijają ich kompetencje.

 

Równowagę między masowością kształcenia a indywidualnym podejściem do studenta można zachować dzięki…

świadomej organizacji procesu i autentycznemu zaangażowaniu. Kluczowe są tu mniejsze grupy ćwiczeniowe, warsztaty i projekty, gdzie możliwa jest bezpośrednia interakcja. Technologia może wspierać ten proces, ale nic nie zastąpi czasu na konsultacje i zwykłą ludzką rozmowę, pokazującą studentowi, że nie jest anonimowy.

 

Najważniejsze kompetencje, które – obok wiedzy – powinien zdobywać student na uczelni, to…

moim zdaniem, to przede wszystkim umiejętność znalezienia idealnej równowagi między dwoma filarami: kompetencjami twardymi i miękkimi, czy też metakompetencjami. Student musi oczywiście opanować specjalistyczny „warsztat” niezbędny w swoim zawodzie – czy to będzie analiza danych, znajomość procedur prawnych, czy obsługa specjalistycznego oprogramowania. To jest praktyczne „know-how”, które w ogóle pozwala wejść na rynek pracy. Jednak zaraz obok jako absolutnie równorzędne, stawiam krytyczne myślenie, które dziś nabiera zupełnie nowego wymiaru. To już nie tylko klasyczna analiza tekstów, ale fundamentalna umiejętność oceny i weryfikacji informacji w świecie cyfrowym, a zwłaszcza odporność na dezinformację i manipulację w mediach społecznościowych. Do tego dochodzi zdolność rozwiązywania złożonych problemów, efektywna komunikacja i praca zespołowa. A spoiwem dla tego wszystkiego jest adaptacyjność – czyli gotowość i chęć do uczenia się przez całe życie. Twarde kompetencje zdobyte dziś, będą się szybko dezaktualizować; to właśnie te metakompetencje pozwolą absolwentowi uczyć się w przyszłości nowych.

 

Polskie uczelnie mogą stać się bardziej konkurencyjne międzynarodowo poprzez…

przede wszystkim musimy jasno powiedzieć, że kluczowym warunkiem jest stabilne i znacząco wyższe finansowanie nauki oraz badań. Często słyszy się, że w obecnej sytuacji geopolitycznej priorytetem musi być bezpieczeństwo. To oczywiście prawda, ale nie może to oznaczać marginalizacji nauki – przeciwnie, nowoczesne bezpieczeństwo opiera się dziś także na wiedzy, technologii i innowacjach. Kraje, które od lat inwestują w badania – jak Korea Południowa, Izrael, Niemcy czy kraje skandynawskie – pokazują, że wysoki poziom nakładów na B+R idzie w parze z rozwojem gospodarczym i odpornością państwa. Tymczasem Polska pozostaje wciąż jednym z państw Unii Europejskiej przeznaczających na naukę najniższy odsetek PKB, wyraźnie poniżej średniej unijnej, a przyszłoroczny budżet niestety zakłada jeszcze mniejszy udział tych wydatków. Dopiero gdy ta proporcja się zmieni, będziemy mogli skutecznie budować silne „marki” naszych uczelni, rozwijać unikalne specjalizacje i przyciągać najlepszych studentów oraz badaczy z zagranicy.

 

Uniwersytet przyszłości za 20–30 lat wyobrażam sobie jako…

miejsce, które mam nadzieję, wyewoluuje właśnie dzięki sprostaniu tym wyzwaniom, o których mówiliśmy – czyli dzięki stabilnemu finansowaniu i zdobyciu silnej, międzynarodowej pozycji. W mojej wizji, w sercu tego miejsca wciąż pozostaje fundamentalna relacja mistrz-uczeń, bo traktuję uniwersytet w bardzo tradycyjny, humanistyczny sposób. Jednocześnie jednak będzie on działał w zupełnie nowym, elastycznym modelu – raczej jako globalna, połączona sieć ekspertów i uczących się, niż tylko fizyczny kampus. Kształcenie stanie się głęboko spersonalizowane i hybrydowe. Będzie to możliwe właśnie dzięki powszechnemu dostępowi do globalnych zasobów wiedzy i natychmiastowej komunikacji, a inteligentne technologie, w tym AI, będą jedynie narzędziem wspierającym studenta w wyborze jego unikalnej ścieżki. To będzie nauka dostępna przez całe życie. Ale jestem przekonany, że w centrum tego wszystkiego wciąż pozostanie człowiek – jego ciekawość, kreatywność i absolutnie kluczowa potrzeba dyskusji o wartościach.

Czytaj też: Dr Krzysztof Duda. Konfucjusz miał rację