Wersja kontrastowa

Cztery miliony machnięć wiosłem

Aleksander Doba, fot. Piotr Chmieliński
Aleksander Doba, fot. Piotr Chmieliński

Dziś otrzymaliśmy smutną informację - podróżnik Aleksander Doba nie żyje. Przypominamy wywiad Macieja Męczyńskiego, który został przeprowadzony w 2015 r.

Został pan wybrany przez internautów na Podróżnika National Geographic 2015. Gdzie się pan czuje lepiej: na oceanie pośrodku ciszy, czy pośrodku szumu medialnego na lądzie?

Z reguły tęskno jest za tym, czego nie mamy. Gdy jestem na lądzie, to chętnie bym się wybrał na wodę. Niekoniecznie wielką, ale na przykład na rzekę, bo to jest moje ulubione miejsce do pływania. I w Polsce takie mamy, a jak bym był na oceanie, to znowu chciałbym znaleźć się na lądzie. Brakuje mi i innym chyba też,tego co nie mamy, a do czego dążymy.

Jaki był najtrudniejszy moment pana wyprawy, bo od przygody nie da się uciec?

Dość trudne zmagania z żywiołem przeżyłem podczas wyprawy między Europą a Ameryką Północną. Przeżyłem osiem sztormów i trudno się z tego cieszyć, no ale kajak był dzielny i ja też. W drugiej wyprawie trudności rosły w miarę zbliżania się do brzegu Stanów Zjednoczonych. W końcówce groziło mi rozbicie się, czy powiedzmy sztrandowanie (lądowanie awaryjne) na przylądku kosmicznym Kennedy’ego. Udało mi się jednak dopłynąć do portu Canaveral do wyznaczonej mety. Samo przepłynięcie Golfsztromu – Prądu zatokowego – to była wielka frajda, bo to jest wielka rzeka w oceanie. Miałem niekorzystne wiatry, żeglarze na Bermudach ostrzegali mnie, że są to najgorsze warunki. No cóż, zmierzyłem się z tym, i miałem wielką frajdę z przepłynięcia tego w takich warunkach.

Aleksander Doba podczas Dni Turystyki, fot. Maciej Męczyński

Jakie ma pan plany na najbliższą i dalszą przyszłość?

Moim najbliższym najambitniejszym planem jest przepłyniecie oceanu Atlantyckiego z zachodu na wschód czyli z Ameryki Północnej do Europy; bardziej na północ, po wodach zimniejszych, gdzie występują silniejsze sztormy,no ale frajda też powinna być większa, gdy stopień trudności rośnie.

Jaką radę dałby pan młodym podróżnikom, którzy chcą poznać świat?

Żeby zrobili to, zanim się zestarzeją. Często się w życiu żałuje najbardziej straconych okazji. Nie odkładajmy…

Ogólnouniwersyteckie

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.