Treść
– Są wykłady i profesorowie, którzy umykają w pamięci. O zajęciach z profesorem Waldemarem Łazugą nie sposób zapomnieć – mówił dziś w Auli Lubrańskiego prof. Rafał Witkowski, prorektor UAM i uczeń jubilata.
W Collegium Minus odbył się dziś jubileusz 50-lecia pracy naukowej prof. Waldemara Łazugi – historyka, wykładowcy, publicysty, ucznia prof. Jana Pajewskiego i twórcy Zakładu Myśli i Kultury Politycznej (Wydział Historii UAM ).
Wyrazy uznania i podziękowania za wieloletni trud na rzecz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu złożyła Profesorowi JM Rektor UAM, prof. Bogumiła Kaniewska, przekazując okolicznościowy adres. Życzyła jubilatowi wielu kolejnych lat wypełnionych zdrowiem, pogodą ducha, satysfakcją z pracy oraz dalszych sukcesów naukowych i osobistych.

W uroczystości wzięli udział uczniowie i współpracownicy Profesora – znamienici goście reprezentujący różne etapy jego drogi zawodowej.
Profesor Waldemar Łazuga znany jest z niezwykłego daru opowiadania – jego wykłady, często ilustrowane walcami Straussa, przyciągają tłumy studentów. Jak żartobliwie wspominał przed trzynastu laty, podczas jubileuszu 60. urodzin Profesora, prof. Kazimierz Ilski: „Idealnie skrojona marynarka prof. Łazugi zazwyczaj skrywa gotowe do pokazania ciekawe źródła historyczne.”
Obecny dziekan Wydziału Historii, prof. Przemysław Matusik, przypomniał jubilatowi jego młodzieńcze dylematy związane z wyborem drogi życiowej:
– Po zdaniu matury młody Waldemar Łazuga stanął przed decyzją: czy wybrać studia historyczne w Poznaniu, czy rozpocząć karierę rockowego gitarzysty – polskiego Micka Jaggera. Na szczęście dla nas wybrał tę pierwszą drogę. I na szczęście dla siebie – bo życie muzyka rockowego byłoby z pewnością mniej higieniczne, a Profesor nie wyglądałby dziś tak dobrze, jak wygląda - mówił dziekan.